Wolf - 2006-12-26 11:57:30

Słońce chowa się już za horyzontem, niebo ciemnieje w zaskakującym tępie. Za chwilę będzie zupełnie ciemno, chociaż nie ma nawet 17. Jest 19 stycznia, jutro zaczynają sie ferie zimowe.  Snieg sypie bez ustanku przez dwa dni. Pokrywa śnieżna przekroczyła 50 cm. Jest duży mróz, powietrze jest suche. Jesteś w swoim domu. Joan jest u swojej babci z całą rodzina i psem. Jest niedziela.

Raven - 2006-12-26 12:20:22

Idę do dużego pokoju o ile się w nim nie znajduję. Chcę sprawdzić czy jestem w domu sama. Wołam Mafina.

Wolf - 2006-12-26 21:37:44

Twoja mam siedzi w na wersalce, Mafin leży zwinięty koło niej. Na zawołanie podnosi gwałtownie głowę, nastawia uszka i merda ogonem. Twoja mam spogląda na ciebie lecz chwilkę później jej uwaga znów skupia się na " Drodze bez powrotu". Wasnie efekt wieloletniego kazirodztwa zabil dziewczyne drutem kolczastym. Patrzysz chwile w telewizor, lecz nagle do twych nozdrzy dobiega kuszacy zapach grzanek z serem zoltym.

Raven - 2006-12-26 21:50:50

Podchodzę do Mafina i głaskam go po łebku. Następnie idę do kuchni prowadzona wonią żarcia. Przechodząc przez przedpokój zerkam do lusterka i patrze jaką mam dzisiaj koszulkę :D

Wolf - 2006-12-26 22:02:00

Masz na sobie pejzaż :) Tą koszulkę z niedźwiedziami przy wodospadzie i orłami, pod spodem masz golf w niebieskie paski.  Przechodząc pzrez przdpokój usłyszałaś dziwny pisk na klatce schodowej.

- Kate, nie piszcz tak proszę!!! Głowa mnie boil!- krzyknęła z dużego pokoju twa mama

Raven - 2006-12-26 22:16:17

- To nie... - przycięłam sobię język - yyy przepraszam. Poniosło mnie.

Podchodzę do drzwi i wyglądam przez wizjer... Nie myśle już o przyjemniastej woni dobiegającej zapewne z kuchni.

Wolf - 2006-12-26 22:29:56

Na pierwszy rzut oka nic nie widzisz, lecz po jakimś czasie dostrzegasz siedzącą na schodach baardzo małą dziewczynkę. Jest ubrana na bordowo-czarno, ma krutkie czarne włoski. Wdaje ci się ona nadzwyczaj mała. NAgle odwróciła się przodem do drzwi twojego mieszkania...

- Kate!!! Chodź na grzanki!! Bo stygną!!! Szybko- krzyknęła twoja zniecieprliwiona siostra- Kate ile mam czekać

Wołanie twojej siostry rozproszyło na chwilę twoją uwagę. Kiedy znów skupiłaś się na dziewczynce, ona znikła. Poprostu nie było jej już.

Raven - 2006-12-26 22:33:49

Przeraziła mnie nieco. Nie przepadam za małymi dziewczynkami. Odeszłam od drzwi. Najpierw przełknę coś, choćbym miała sobie język poparzyć, potem wyjdę zobaczyć co się stało. Jednak nastrajam swoje krucze zmysły. Będę skupiona jedynie na odgłosach dobiegających z klatki schodowej. Wchodzę do kuchni.

- Nie jestem kur... cze głucha

Wolf - 2006-12-26 22:45:20

- już stygną, jedz!  :)

Słyszysz jakieś szepty z klatki schodowe, niestety nie da się odróżnić pojedyńczych słów. Nagle odgłos tłuczonego szkła uderza w twe uszy. Tak, to dźwięk dobiegający z za drzwi. W tyym momencie Mafin zrywa się z wersalki i szczeka.

- ciocho, Mafinek nie szzkaj, chodź tutaj-uspakaja Mafika Twoja mama

Raven - 2006-12-26 22:53:21

- Ach wiesz... nie jestem już głodna. Zrobie sobie coś do jedzenia potem. Zjedz sobie, albo mamie daj - wyjaśniam  szybko

Straciłam jaki kolwiek apetyt. Zaglądam do półki gdzie pod przykrywką żarć dla zwierząt kryje swoje skarby. Zaglądam do jej najciemniejszego zakątka, szukam swojego uzbrojenia :lol:. Z tego co pamietam nie jest zbyt okazałe.

Wolf - 2006-12-28 09:39:20

-jak chcesz, mogę zanieść mamie, albo Natalila zje-stwierdziła Renata

W szafce pod stertami roznych rzeczy wystaje srebrzace sie ostrze noza. Podchodzi do ciebie Mafin i zaczyna szczekac do ciebie i biec do drzwi.

Raven - 2006-12-28 09:45:59

Chwytam nóż i potajemnie chowam go do kieszeni. Wstaję. Idę na przedpokój. Zakładam glany i płaszcz (o kurna chyba w nim zamarznę :/ eee tam :D) Mówię do mamy, że wychodzę... i to robię

Wolf - 2006-12-29 14:40:38

- A gdzie wychodzisz? o której będziesz? Nie bądź długo! - krzkneła mama

Mafin rzuca na ciebie spojrzenie pełne wyrzutu. Kirkor poświerkujhe sobie montnonnie jedna melodię. Natalila gra w Zoo Tycoon. Cały Twój dom wygląda zupełnie normalnie, wszystko wydaje się zwyczajne lecz ty czujesz dziwną atmosferę, uczucie jakiego nie da się opisać.

Raven - 2006-12-29 15:17:23

- Mamo... ide sobie poprostu. Wróce kiedy wróce. No, ide.

Wychodzę i rozglądam się. Podchodze do miejsca w którym siedziało to dziecko. Zastanawiam się co mogło tu robić i dlaczego było akurat pod moimi drzwiami? Czy oczekiwało odemnie jakiejś pomocy? A może chciało mnie zwabić? Tysiące mysli plącze mi się teraz w głowie.

Wolf - 2006-12-29 15:58:35

Kiedy tak tkwisz nieopodal drzwi słyszysz ciche skomlenie Mafina. Dziwnie zapada w twą świadomość, nigdy nie czułaś jeszcze czegoś takiego.
Dziweczynki ani śladu, wszystko wygląda zwyczajnie oprucz wielkiego napisu HWDP namazgranego na ścianie niebieskim spray'em... znów te dresiki... :/

Raven - 2006-12-29 16:05:51

NIE!!! Krzyknęłam w myślach. No pięknie. Co dziennie lub co wieczór wchodząc po schodach będę widziec ten napis. Zastanawiam się dlaczego Mafin tak piszczy... Moze nie chodzi mu tylko o to żebym go zabrała ze sobą? Eh... gdyby była tu Wolf. Powiedziałaby co on mówi.

Wstaję podchodzę do okna... otwieram. Moze jest juz gdzies na zewnątrz. (ta dziewczynka)

Wolf - 2006-12-29 16:37:36

Mafin na chwile ucihł, by znów zacząć piszczeć, pisk jego brzmiał dziwnie. Nie jak jego dotychczasowe skomlenie. Dziewczynki nie zobaczyłąć. Dostrzegłaś jednak za przychodnią dziwną zgarbiioną postać. Wyglądała jak żul... jednak nim nie była, ty o tym wiedziałaś. Postać szybkim ruchem kucnęła i podbiegła do krzaków. Wybiegła z nich przerażona, bura kocica. Zaczał sypać śnieg. Było już prawie ciemno.

Raven - 2006-12-29 16:42:40

Trudno... Mafina wziąść tu nie mogę. Wskakuje na parapet. Rozglądam się czy nie ma za mną nikogo, i czy nie zerka nikt z ziemi. A gdyby zobaczył to ktos z okna i tak myslałby ze mu się wydawało. Jeśli droga wolna, budzę w sobie kruka. Niechaj jego skrzydła poniosą mnie na wietrze.

Wolf - 2006-12-29 16:55:59

W chwilę po młodej dziewczynie w czarnym płaszczu nie zostało ani śladu. Po spowitm niebie sunął czarny kruk. Śnieg zgęstniał tak,zę niemal nie dostrzegałaś co dzieje się na ziemi. Leciałaś zbyt wysoko. Wiatr wieje od zachodu. Czujesz jego gwałtowność i zmienność

Raven - 2006-12-29 17:04:35

Daję się mu ponieść, ale obniżam równoczesnie lot. Siadam na dachu przychodni. Szukam kruczym okiem tego czegoś żulowatego.

Wolf - 2006-12-29 17:10:56

Zniknął. Nie widzisz teraz nikogo. Żywej duszy nie ma. Aż dziwne jest to, gdyż nie jest wcale tak późno. Śnieg zastopował rochę.

Raven - 2006-12-29 17:22:54

Siedzę jeszcze chwilkę...ale dosłownie chwilkę.  Przypatruje się wszystkiemu co się dzieje. Wyczulam swe zmysły wszczególności wzrok i słuch. Strącam z siebie śniegowe płatki. Jeśli nic się nie dzieję zlecę na ziemię. Przybiorę ludzką postać. W końcu pada śnieg i nie ma czasu czekać. Szukam śladów obecności tego co przed chwilą tu było.

Wolf - 2006-12-30 13:03:59

Nic sie nie dzieje. Widzisz ślady butów. Dużo śladów i kocie. Widzisz,ze kot strasznie szybko uciekał, W sniegu widnieją odciśnięte jego pazury

- zniknął. Ten człowiek zniknął.  Nie widziałem jak odchodził. odwróciłem się a jego już nie było

Raven - 2006-12-30 13:10:24

Odwracam się, żeby zobaczyć kto to powiedział.

Wolf - 2006-12-30 20:11:54

Nikogo nie dostrzegasz. Żadnej postaci, żadnego ruchu. Totalnie nic.

- gdzie jest... hmm... nie ma go.

Raven - 2006-12-30 20:15:42

Próbuję zlokalizować źródło głosu.

Wolf - 2006-12-31 11:30:31

Nagle zza bardzo gęstych gałęzi wyłania się stary gawron. Jego dziób jest zdarty i skrzywiony. Pióra tracą powoli połysk, nie lśnia juz jak u dojrzałego gawrona. Pióra ogona są postrzępione. Ogólny widok gawrona nie jest zbyt sielankowy. jedno skrzydło trochę zwisa, nie leży tak jak drugie. Gawron cięzko oddycha.

- Tu jestem. Mówię, ten ktoś zniknął- rzekł spokojnie

Raven - 2006-12-31 11:58:27

Witam gawrona. Pytam go:

- Wiesz kto to był? Wiesz czego chciał?

Po chwili sięgam do kieszeni... mam nadzieję, że są jeszcze w niej porozbijane orzechy

Wolf - 2006-12-31 17:45:42

Jest jeszcze jeden, dość duży orzech. Gawron nie wie kto to był. Dopiero co tu przyleciał. Zaraz przed zmierzchem. Widział tyle co ty.

Raven - 2006-12-31 17:47:51

- co tu robisz? szukasz czegoś do jedzenia? Proszę - kładę orzecha na ziemi - mi nie jest potrzebny.

Wolf - 2006-12-31 18:08:06

- nie nadążam za stadem. Oni już dawno temu polecieli. Ja zostanę tu. Tu gdzieś pzrenocuję

Stary gawron chętnie zlatuje do ciebie. Bierze orzecha. Z trudem prubóje go rozłupać. Orzech jest co prawde pękniety ale dziób ptaka nie jest już tak silny i sprawny.

Raven - 2006-12-31 18:15:52

- Poczekaj... mam nóż. Rozwalę ci go

Podchodzę i rozwalam orzecha, tak aby rozdzielić część jadalną od skorupki. Pytam go czy chce, aby znaleźć mu schronienie. Po tym pytaniu zastanawiam sie czy takowe znajde.

Wolf - 2006-12-31 18:27:36

- Poradzę sobie...narazie. Gorzej jak nadejdzie przenikliwe zimno. To chyba będzie moja ostatnia zima

Gawtron smutno spogląda na śnieg.

Raven - 2006-12-31 18:39:59

- Nie mów tak! Niewolno ci tak mówić... przeżyjesz. Musisz żyć. Opowiadać innym gawronom o życiu. A tu na tym chodniku nie zginiesz od mrozu... zabije cię kot

Podchodzę do niego. Pytam w kruczej mowie, czy da sobie obejrzeć skrzydło... czy go nie boli.

Wolf - 2006-12-31 18:45:50

On pokazuje Ci je. Ono już takie jest. Kiedyś miał poważną ranę. Zetknał się bardzo blisko z myszołowem, kiedy bronił jakiegoś młodego gawrona. Od tamtego czasu nie może go normalnie złożyć ale w locie mu nie przeszkadzało. Teraz jednak, kiedy jest już stary, stara kontuzja bardzo doskwiera. Mówi,ze przenocuje na drzewie obok. Jest to mała mirabelka. Starzec nie ma siły już wlecieć wyżej. Od dawna nie jadł nic pożadnego. Jest bardzo słaby.

Raven - 2006-12-31 18:55:54

Myśle teraz, że znów nie ma Wolf, gdy potrzebna jest jej pomoc. Wzięcie gawrona do mojego domu mogłoby okazać dla niego się wielkim szokiem. On jest dziki... co tu zrobić? Nie mogę przecież zostać przy nim całą noc. Taki jest ten świat, ale sumienie dręczyłoby mnie, że go zostawiłam. Rozglądam się dookoła... próbuje zlokalizować cos, lub kogoś co by mogło mi pomóc.

Wolf - 2007-01-01 12:21:35

- wiem, martwisz się. Mozesz mnie zostawić. Skonać musż tej zimy

Widzisz,że gawron nie jest przerażony. Czeka na swój koniec. Jednak coś cię do niego ciągnie. Wiesz,że on nie moze tu zginąć. Wiesz,ze jeszcze musi coś wswym życiu zrobić. Nikogo nie widzisz dookoła. Nagle słyszysz znajome szczekanie. Gawron trochę się wystraszył. Rozgląda się nerwowo.

Raven - 2007-01-01 17:03:14

Ja też się rozglądam. Próbuję zlokalizować źródło szczekania.

Wolf - 2007-01-02 16:45:49

Zuważasz biegnącego rudego psa. Szczeka coś do psa z balkonu.

Raven - 2007-01-02 16:57:21

Patrze... próbuje sie dowiedziec jaki to pies.

Wolf - 2007-01-02 17:02:01

Teraz wyłania się sylwetka. To dziewczyna W ciemnej kurtce, zcarnej czapce i długim, czarny szaliku. Słyszysz jak woła psa. Już wiesz dobrze kto to jest.

- Moli! Moli choć tutaj. Nie szczekaj

Raven - 2007-01-02 17:04:35

Wołam ją. Nie chcę opuszczać gawrona.

Wolf - 2007-01-02 17:08:32

Wolf odwraca się. Idzie w twoim kierunku. Moli usłszała twoje wołanie. Podbiega z impetem. Gawron wystraszył się. Próbuje sie poderwać do lotu. Widzisz jak trudno mu to przychodzi. Udaje mu się w końcu. Ląduje na pobliskim małej wisience.

Raven - 2007-01-02 17:13:44

- Cześć. Trzeba pomóc temu gawronowi. Może być w twojej komórce. On nie przetrwa dzisiejszego mrozu. - tłumacze Wolf

Wolf - 2007-01-03 15:34:37

Wolf odzywa się do Moli w psim języku. Ta siada grzecznie i patrzy przepraszająco na gawrona.

-Oczywiście,ze może :D Powiedz mu to. i wytłumacz,że nie musi się mnie bać i Moli tez nie.

Raven - 2007-01-03 15:41:46

Wytłumaczam gawronowi, że mam dla niego spokojne, ciche, ciepłe, suche miejsce i żarcie. Mówię też, że nie musi się bać Wolf i rudego psa. Przy mnie nic mu nie grozi, a Wolf mu pomoże... Pytam jeszcze go czy da rade polecieć o własnych siłach, czy może chce wejść mi na ręke.

Wolf - 2007-01-04 16:31:26

Gawron waha się. Ma obawy, że zamkniecie go i już nigdy nie uzyska spowrotem wolności. Boi się,ze nie będzie mógł umrzeć wolny.

Raven - 2007-01-04 16:40:28

Mówię tym razem do Wolf:

- Jak można go przekonać?

Wolf - 2007-01-06 21:18:33

- nie mam pojęcia...powiedz mu,ze może mi zaufać. Powiedz,że nie zamkne go ani na chwilę... zawsze będzie miał drogę "ucieczki" no wiesz... zawsze będzie mógł odlecieć... kiedy zechce.- doradza Wolf

Zaczyna sypać śnieg. Jest już zupełnie ciemno. Mróz stężał. Stał się nieznośny... drażni nozdrza. Na niebie pokazały się miliony gwiazd ujawnił się też księżyc. Za parę dni osiągnie swa cudowna pełnię.

Raven - 2007-01-06 21:25:02

Powiedziałam gawronowi to co doradziła mi Wolf... wyciągam do niego dłoń. I zachęcająco pokrakuje.

Wolf - 2007-01-06 21:42:41

Gawron waha się... wskakuje na ręke...zgadza się. Ale ty dobrze wiesz...że nie jest pewny. Wiatr bardzo się wzmożył. Teraz gwiazdy i księżyc nikną zupełnie pod grubą warstwą chmur niosących ze sobą niezmierzoną ilośc  śniegu.

Raven - 2007-01-06 21:44:27

Idę szybko, lecz spokojnie i ostrożnie w kierunku twojej klatki. Mówie do Wolf, żeby szła troche przedemną i szybciej. Musi iść przecież po klucz.

Wolf - 2007-01-06 21:52:52

- Mam go w kieszeni. :) Odnosiłam właśnie śpiwór przed wyjściem.- odrzekła Wolf.

Moli biegnie przed wami. Tropi coś w śniegu. Po chwili zaczyna szaleć, jak to ona ma w zwyczaju czynić prawe na każdym spacerze.

Raven - 2007-01-06 21:56:31

Idę dalej... mam tylko wielką nadzieję, że Moli nie skoczy mi na rękaw. Uważnie śledzę każdy jej ruch. Chcę już być w klatce schodowej Wolf.

Wolf - 2007-01-06 22:00:11

Moli nie skoczy. Wie, ze nie może. Wolf jej dała to do zrozumienia. Już dochodzicie do klatki. Nagle rozległ się trzask w klatce. Moli zaczęła szczekać.

Raven - 2007-01-06 22:02:24

Kurcze pomyślalam.

- Wejdź pierwsza i zobacz co sie tam dzieje - powiedziałam do Wolf

Uspokajam tez gawrona.

Wolf - 2007-01-06 22:07:07

-okej- odpowiada Wolf

Wchodzi. Po chwili wychodzi. Mówi,ze spadła tablica ogłoszeń. Wszystko w porządku. Wolf mówi,ze można spokojnie wchodzić.

Raven - 2007-01-06 22:08:52

Wchodzę... uspokajając gawrona krakaniem. Zastanawiam się dlaczego tablica ogloszeń spadła sama...

-nie czujesz jakiegos podejrzanego zapachu - pytam Wolf

Wolf - 2007-01-06 22:11:51

-nie czuję nic... jestem ślepa, głucha i bez węchu. Wiesz co to znaczy nie?- mówi Wolf

Wolf jest przekonan,ze jest bezpiecznie. Wystarczą jej zmysły Moli.

Raven - 2007-01-06 22:12:43

Wchodzę po schodach...

Wolf - 2007-01-07 15:27:28

Klatka jest ciemna, zadymiona. Smród uderza w nozdrza. Moli kicha, gawron potrząsa głową. Dotarliście do drzwi komórki.

Raven - 2007-01-07 15:34:48

Czekam, aż Wolf otworzy drzwi komórki...

Wolf - 2007-01-07 15:40:56

Drzwi otwierają się. Jesto ta małe pomieszczenie. Dośc wąskie. Napzreciwko na końcu komórki jest półka sięgająca do sufitu. Jest zawalona jakimiś rzeczami typu: plecaki, śpiwory, karimaty, choinka itp. Obok stoją dwie pary nart i butów i drewnaiane sanki. Po prawej jest okno. Trochę brudne. Z zielona zasłoną. W kacie stoi koszyk.

Raven - 2007-01-07 15:47:39

Kładę go na czymś co przypomina najbardziej żerdź. Okno otworzyć to chyba nie najlepszy pomysł...

Wolf - 2007-01-07 15:50:33

- gawron nie chiał się czuć jak schwytany... nie chciał czuć się jak w klatce.. nie wiem czy musimy mu otworzyć okno??

Po prawej stronie na ścianie wisi metalowa półka. Między jej metalowe żerdzie wetknięta jest jedna drewinana.. to w miarę dobre miejsce dla ptaka.

Raven - 2007-01-07 15:55:00

Kładę go tam. Mówię mu ze otworze droge ucieczki, ale jak bedzie mu za zimno to musi je popchnąć. I zeby nie próbował lecieć przez szybe. Nastepnie żegnam go i wychodze.

Wolf - 2007-01-07 16:12:48

Gawron dziękuje i mówi żebyście wróciły rano. Wychodzicie i zamykacie drzwi. Moli zbiega po schodach... idzie pod drzwi.

Raven - 2007-01-07 16:16:06

-idę sobie jeszcze trochę pochodzić sama po dworze Mówie do Wolf. - dziekuje ze mi pomogłas z tym gawronem

Wolf - 2007-01-07 16:18:31

-okej ja juz idę,bo mówiłam,ze idę na chwilę. Miałam tylko wyrzucic śmieci. Do jutra

Drzwi Do mieszkania Wolf zamykają się. Słyszysz na klatce ciche piski.

Raven - 2007-01-07 16:20:00

Zastanawiam się od której strony dochodzą...

Wolf - 2007-01-07 16:24:41

Dobiegają z dołu...chyba z piwnicy.

Raven - 2007-01-07 16:28:49

Idę w stronę, skąd płynie źródło hałasu

Wolf - 2007-01-09 22:02:16

Piski stały się coraz głośniejsze. Wyraźnie słyszysz je z piwnicy.

Raven - 2007-01-09 22:06:58

a wychodze z klatki schodowej.

Wolf - 2007-01-11 17:34:18

Kiedy jesteś już po za klatką widzisz, że jak zwykle świeci się światło w pierwszej piwnicy po prawej stronie Fryzjera. Widziesz przez zamglone i brudne szyby jakiś gwałtowny ruch.

Raven - 2007-01-11 17:42:32

"może to gwałt"? :zdziwiony:

Rozglądam się czy nikogo nie ma w pobliżu.

Wolf - 2007-01-11 17:51:27

Nikogo nie ma w pobliżu, jest już zupełnie ciemno. Śnieg nie sypie już w ogóle. Niebo przejaśniło sie zupełnie. Widać najdrobniejszą gwiazdkę i planetę. Jest około 18.

Raven - 2007-01-11 17:55:35

łoooo... planeta :D Upewniwszy sie, ze napewno nikt nie patrzy ani nikt mnie nie zobaczy... w najciemniejszym bliskim mi o pare kroków miejscu zamieniam sie w kruka. gdy juz to zrobie podejde, aby bez problemu móc obserwować co dzieje sie za oknem. nasłuchuje czy nie piszczy jeszcze to coś...

Wolf - 2007-01-11 18:38:25

Kiedy już jesteś krukiem słyszysz przerażający pisk. Jakby rzężenie. Wiesz dobrze,że to mysz. Ktoś ją zabija.

Raven - 2007-01-11 18:52:51

zaczynam stukać w to okno dziobem

Wolf - 2007-01-12 21:05:40

Słyszysz mlaskanie. jednak , kiedy zaczynasz stukać wszystko cichnie. Wyczuwasz napiętą atmosferę.

Raven - 2007-01-13 21:20:40

"santa marija" - Myśle sobie. Bardzo mocno poczynam walić swym masywnym dziobem, a żeby sie szyba nawet rozwaliła.

Wolf - 2007-01-13 22:02:42

Wszystko cichnie. nagle jednak słyszysz trzask łamanych kosteczek i ostatni pisk wydawany przez umierającą myszkę...wiesz,ze to nie kot ją zabił...

Raven - 2007-01-13 22:09:36

przez chwilę... instynkt kruczy nakazał mi myśleć o tym jak o jedzeniu. Teraz jednak nie wiem co robić. Zamieram.

Wolf - 2007-01-13 22:20:49

Coś zbliża się do okna... dostrzegasz tylko dziwny kształt... ludzki?... nie ludzki?

Raven - 2007-01-13 22:21:43

odsuwam się nieco... ale patrze

Wolf - 2007-01-13 22:27:23

Mało widać przez to brudne okno... wdzisz tylko zarys twarzy. Postać ta ma średniej długości, potargane włosy... dość smukłą twarz... więcej nie mozesz stwierdzić...  Słyszysz zbliżające się kroki... to ktoś idzie wzdłóż bloku...jest już mniej więcej przy środkowej klatce.

Raven - 2007-01-13 22:32:22

odlatuje od okna... patrze kto se lezie lecąc

Wolf - 2007-01-13 22:35:46

Jakaś starsza pani z zakupami idzie pospiesznie do drugiej klatki... spogląda nerwow na zegarek... i krzyczy " spóźnie się na plebanię!!!" Po chwili niknie już za drzwiami klatki.

Raven - 2007-01-13 22:38:09

spoko... :D

mysle o tym aby wejsc do klatki... i do piwnicy, ale... coś mnie powstrzymuje. Ląduje na bloku nr 3. obserwuje klatke number one i okno piwniczne

Wolf - 2007-01-13 22:41:09

Widzisz,że z klatki wychodzi jakaś postać...ubrana dośc lekko jak na obecną porę roku. Wcześniej zgasło światło w piwnicy. postać rozgląda isę nerwowo. Kieruje się w stronę fontanny.

Raven - 2007-01-13 22:43:26

hmm... śledzić czy nie śledzić? o to jest pytanie - myśle sobie.

W koncu lece, i staram sie robic to niezauważalnie. śledze postac. chce zapamietac jego ubiór

Wolf - 2007-01-14 21:30:34

Postać ta zmierza dalej na południe. Mineła już dwupasmówkę.

Raven - 2007-01-15 11:00:04

lece za nią. jak jest ubrana dokładniej?

Wolf - 2007-01-15 18:22:51

Ma dosc długi brazowy płaszcz w kratkę...i tyle. jakieś spodnie wystają ale niewet nie mozesz określić jaki kolor...jest za ciemno...i przykrywa je płaszcz. Osoba idzie szybkim krokie...to chyba jest mężczyzna...ale nie wiesz napewno.Teraz kieruje sie w strone Sezamka.

Raven - 2007-01-15 18:31:19

siadam na sośnie przy sezamku... obserwuje goscia

Wolf - 2007-01-15 18:48:34

Koleś skręca w stronę ulicy Mazurskiej idzie w grórę. Przyspiesza.

Raven - 2007-01-15 18:52:25

Nadal siedze... i patrze. Jak mi zacznie znikac z pola widzenia to za nim polece znów

Wolf - 2007-01-15 18:56:07

Koleś zaczyna biec. Biegnie bardzo szybko... BARDZO!!!

Raven - 2007-01-15 18:59:22

masakra! rzucam sie szybko z gałęzi. lece szybko... lata sie szybciej. ale nie wyprzedzam go

Wolf - 2007-01-15 19:05:46

Przystanał koło szkoły katolickiej. Zza siatki zbliża się mały, czarny, kudłaty piesek. Wychodzi do śledzonego przez dziurę w ogrodzeniu. Człowiek podaje mu coś, piesek zjada i domaga się jeszcze. Osoba wstaje, chowa coś za pazuchę. idzie dalej... piesek za nim.

Raven - 2007-01-15 19:08:05

śledze towarzycho nadal. za pomocą mojego kruczego ptasiego łba, próbuje okreslić mniej wiecej porę (godzine)

Wolf - 2007-01-15 19:10:20

Zapada powoli noc. Cos kolo 20. Postac kaze wracac psu. Psinka potulnie wraca w kieryunku szkoly. Zas postac w płaszczu kieruje sie dalej.

Raven - 2007-01-15 19:15:49

śledze śledze...

Wolf - 2007-01-15 19:21:41

Osobnik dochodzi do wielkiego komina. Tak gdzie jest góra węgla. Upewniwszy się ówczesnie,ze nikt nie idzie pzreskakuje zwinnie przez siatkę.

Raven - 2007-01-15 19:25:44

Siadam na jakims pobliskim drzewie

Wolf - 2007-01-15 19:32:54

Osobnik zniknął, wszedł do jakiegoś małego budynku tylnimi drzwaniami.

Raven - 2007-01-15 19:34:49

podlatuje do tych drzwi. ląduje na ziemi. patrze czy nie ma jakiegos innego wejścia dostepnego dla kruka

Wolf - 2007-01-16 11:36:43

Nie znadjujesz żadnego wejścia. Dostrzegasz tylko zamknięte okienko umiejscowoone tak jak to do piwnic w twoim bloku.

Raven - 2007-01-16 11:39:02

dobra staje sie człowiekiem. Wiem ze to ryzykowne, ale wchodze tymi drzwiami którymi wszedł ten typek.

Wolf - 2007-01-16 11:47:27

Drzwi zaskrzypiały niemiłosiernie. Widzisz długi, ciemny korytarz.

Raven - 2007-01-16 11:50:18

wyciągam nóż. Idę tym korytarzem

Wolf - 2007-01-16 11:54:16

Korytarz rozwidla sie na dwie stony...po lewej widzisz jakieś drewniane drzwi, po prawej widzisz kilka piecy i sterty węgla.

Raven - 2007-01-16 11:58:17

ide do tych drzwi drewnianych

Wolf - 2007-01-16 11:59:55

widzisz tam coś jakby przedpokój. Na wieszaku wisi tam płaszcz. Po lewej są jedne drzwi a po prawej jedne metalowe.

Raven - 2007-01-16 12:05:02

wchodze po cichu do metalowych...

Wolf - 2007-01-16 12:13:07

są zamknięte.

Raven - 2007-01-16 15:06:36

no to do tych drugich. Wyostrzam wszystkie zmysły... porudszam sie po cichu i ostrożnie

Wolf - 2007-01-16 19:06:38

Po drugiej stronie jest małe pomieszczenie gastronomiczne. Mała kuchnia bardzo kiepsko wyposażona. Stoi tam jakaś mała lodówka, bardzo stara i kuchenka. W kącie jest mały drewniany stół i odrapane krzesło. Nad stołem jest to okienko, które widziałaś. Wiecej okien nie ma. Dostrzegasz też jeszcze jedne drzwi... są uchylone.

Raven - 2007-01-16 21:53:57

stoje jeszcze przez chwilę w tym miejscu... próbuje wyłapac najmniejsze szmery

Wolf - 2007-01-17 09:38:38

nic nie słyszysz...

Raven - 2007-01-17 10:03:14

stoję dalej

Wolf - 2007-01-17 10:13:51

NIc...jednak po chwili słyszysz,ze metalowe drzwi się uchyliły. Ktoś wychodzi.

Raven - 2007-01-17 10:14:26

szukam kryjówki...

Wolf - 2007-01-17 22:34:19

uchylone drzwi...lub mała szafka w "kuchni".

Raven - 2007-01-18 09:39:05

chowam się po cichu

Wolf - 2007-01-18 10:43:25

(gdzie?)

Słyszysz kroki... ktoś się zbliża, widzisz,ze wchodzi do "kuchni", bierze klucz... wychodzi szybkim krokiem. Nie zobzaczył cię.

Raven - 2007-01-18 16:36:29

(w szafce)

kiedy juz bedzie bezpiecznie ide za tą osobą. chce sie upewnic czy to ten sam osobnik.

Wolf - 2007-01-18 17:20:10

Widzisz tylko migający cień. Ktoś wyszedł... zamknał drzwi za soba na klucz. Jesteś w potrzasku. Widzisz.że na wieszaku nie ma płaszcza.

Raven - 2007-01-18 17:21:13

tak myślałam! no wiec ide do kuchni...

Wolf - 2007-01-18 17:23:17

w kuchni panuje mrok. Dostrzegasz cos za lodówką.

Raven - 2007-01-18 17:31:22

mówię: "wyjdź" chce sie upewnic czy to coś żyje... patrze na to

Wolf - 2007-01-18 17:35:13

nie...nic nie wychodzi... leży tam...widzisz sierść i tyle... nic więcej, zadnego ruchu.

Raven - 2007-01-18 17:39:30

ah...! Nadal trzymam swój nóż. Szukam kątem oka gdzie jest okno... nie spuszczam wzroku z tego czegoś za lodówką.

Wolf - 2007-01-18 17:44:59

Okno jest nad stolikiem. To coś za lodówką sie nie rusza... to jest chyba ogon... przynajmniej tylko tyle wystaje.

Raven - 2007-01-18 17:45:52

dotykam tego ogona...

Wolf - 2007-01-18 17:55:54

Sztywny...i zimny.

Raven - 2007-01-18 17:58:38

ah...!

ciągnę za to. chce wyciągnąć to biedne zwierze :(

Wolf - 2007-01-18 18:04:48

trudno się je wyciąga, gdyż wleką się za nim jelita i inne wnętrzności...kot z pewnością został zabity... przez samochód.

Raven - 2007-01-18 18:07:34

hmm... patrze czy są na nim ślady osmolenia, ale jak bedą to i tak niczego nie dowiodą... i tak tu jest zapewne dużo syfu od węgla. Zastanawiam sie tylko co potrącony kot robi za lodówką? Wchodzę na stołek i podchodze do okna. Zmieszcze się w nim jako człowiek?

Wolf - 2007-01-18 18:11:13

Raczej nie zmieścisz się, okienko jest węższe od tego w piwnicy. Kot ma ślady osmolenia i zmażdżoną głowe... wygląda na to,ze to sprawka koła.

Raven - 2007-01-18 18:13:13

rozglądam sie po kuchni... szukam czegoś podejrzanego

Wolf - 2007-01-18 18:15:28

Na stole leży gazeta, sprzed tygodnia. Na parapecie pusta popielniczka. Nagle zaczyna buczeć stara lodówka. W kącie stoi miednica a nad nią  jest zardzewiały kranik.

Raven - 2007-01-18 18:18:32

nie zamierzam chować kota za lodówką, nie chce go też stąd zabierać. Lepiej zeby ten ktos miał sobie tego martwego, niż zabił jakiegoś... wchodzę na stolik. Próbuje otworzyć okno.

Wolf - 2007-01-18 18:20:21

Dawno nie było otwierane. Nie da się. Ale po krótkim szarpaniu trochę ruszyło. Nie otworzyło się jednak jeszcze.

Raven - 2007-01-18 18:22:38

składam nóż i rozwalam szybe nożem. Uważam na szkło. Jak juz to zrobie wylatuje jako kruk.

Wolf - 2007-01-18 18:24:26

Okno puściło. Wyleciałaś. Nikogo nie ma na ulicy. Jest zupełnie pusto. Nie świecą się latarnie, gdyby nie śnieg nic by nie było widać.

Raven - 2007-01-18 18:28:08

lece w kierunku domu. patrze czy gdzies nie ma tego osobnika... lece tą drogą którą przyleciałam.

Wolf - 2007-01-18 18:33:02

Ani śladu tego kogoś. Doleciałas spokojnie do domu. Jesteś już nad swoją klatką.

Raven - 2007-01-18 18:33:58

Siadam na klatce i obserwuje okolice.

Wolf - 2007-01-18 18:36:32

Cisza i spokój. Nikt nie idzie... aż dziwne. Słyszysz z oddali szczekanie to Basza.

Raven - 2007-01-18 18:37:51

zlatuje na chodnik. Jeśli nikogo nie ma.. bo chyba nie ma. Robie sie człowiekiem i ide do klatki schodowej.

Wolf - 2007-01-18 18:40:07

Nikogo nie było. Jeseś już człowiekiem. W klatce schodowej czujesz dziwny zapach... papierosy... i marycha :/

Raven - 2007-01-18 18:44:01

bleeeeh. Wchodze po schodach. Będe jechała windą.

Wolf - 2007-01-18 18:48:18

Winda jest na 4 pętrze. Słyszysz szczekanie Mafina.

Raven - 2007-01-18 18:50:00

naciskam guzikson. No chyba ze nie stoją ziomki na półiętrze to ide szybko schodami.

Wolf - 2007-01-18 18:53:50

Stoją. Całe mnóstwo naćpanych ziomów. Winda już dojechała. Odsuneły się metalowe drzwiczki harmonijkowe.

Raven - 2007-01-18 18:54:23

wchodze. Wciskam 4 guziczek.

Wolf - 2007-01-19 13:54:37

Dojechałaś. Kiedy odsunęły się srebrne drzwi zobaczyłaś przez okienko windy,że  coś małego mignęło. Słyszysz szczekanie Mafina.

Raven - 2007-01-19 14:20:22

wychodze patrze czy to cos jeszcze tam jest

Wolf - 2007-01-19 14:25:19

Widzisz zbiegającą po schodach małą dziewczynkę. Tą co wczesniej. Jednak za chwileczkę juz znika w odchłaniach klatki schodowej.

Raven - 2007-01-19 14:27:58

biegne za nią

Wolf - 2007-01-19 14:31:39

Nie ma jej. Nie śłyszysz jej kroków, ani przyspieszonego oddechu. Tak jakby znikneła.

Raven - 2007-01-19 14:35:16

patrze na sufit... czy gdzies tam nie przylgnęła. Wracam do swoich drzwi

Wolf - 2007-01-19 14:40:09

Nie ma jej nigdzie. Za drzwiami słyszysz zniecierpliwione szczekanie Mafinka.

Raven - 2007-01-19 14:42:57

wchodze do domu... otwieram drzwi kluczem jesli sa zamkniete.

Wolf - 2007-01-19 14:46:19

Były zamknięte. Kiedy wchodzisz Mafin wypada na klatkę. Zbiega po schodach, nie patrzy w ogól na ciebie. Zniknął ci z oczu.

Raven - 2007-01-19 14:52:56

Biegne za nim, przemieniam sie czesciowo. pedze bardzo szybko, wołam go

Wolf - 2007-01-19 14:55:58

Dobiegasz do drzwi. Mafin stoi tam i drapie, chce wyjść. Szczeka.

Raven - 2007-01-19 14:59:04

otwieram mu

Wolf - 2007-01-19 15:06:56

Wypada jak strzała... ząłpał jakiś trop. Biegnie wzdłuż bloku nr4

Raven - 2007-01-19 15:07:58

lece za nim jako kruk. patrze czy mu sie kulki nie przylepiają przypadkiem.

Wolf - 2007-01-22 15:12:51

Nie przylepiają mu się kulki. Złapał jakiś trop, biegnie bardzo szybko w kierunku przedszkola.

Raven - 2007-01-27 08:43:42

Lecę za nim. Macham szybko skrzydłami tak by znaleźć się nad nim. Lecę nisko. Uważam aby gdzies przypadkiem nie uderzyć.

Wolf - 2007-02-01 13:48:25

Mafin zatrzymał się przy pierwszym żółtym bloku. Wącha. Widzisz jak zadrgał mu ogon...warknął. I zaczał cię szukać.

Raven - 2007-02-05 14:03:19

siadam koło niego

Wolf - 2007-02-06 17:04:40

Mafin merda ogonem,zachęca cię do zabawy.

Raven - 2007-02-08 19:03:45

Kracze. Nie mam zamiaru się z nim bawić. Odskakuje w bok, aby uniknąć go.

Wolf - 2007-02-09 20:42:05

Mafin przestaje merdać ogonkiem. Patrzy na ciebie. Jesteś pzrewonidkiem. Czeka aż go poprowadzisz gdzieś.

Raven - 2007-02-14 14:56:56

Kra!!! Koork!!! (to ty mnie poprowadź)

Wolf - 2007-02-14 18:51:48

Mafin chce wracac do domu.

Raven - 2007-02-23 14:41:22

Wracam z nim do domu

Wolf - 2007-03-01 17:34:32

jesteście już w przy klatce schodowej

Raven - 2007-03-07 15:54:32

wchodze do klatki schodowej :D

Wolf - 2007-03-16 21:36:05

jest winda. Na pierwszym piętrze stoi cała ferajna dresów i panieneczek. Mafin warczy cicho.

Raven - 2007-03-16 21:45:10

Uspokajam go. Wchodzę do windy. Naciskam "4".

Wolf - 2007-03-16 21:51:12

Jetsescie już na miejscu.

Raven - 2007-03-16 21:56:02

Pociągam za klamkę... jeśli jest zamknięte dzwonię "drrrryyyt, drryyt"

Wolf - 2007-03-16 22:03:39

Otwarte. W domu nikogo nie ma.

Raven - 2007-03-16 22:07:36

Eeee? Porwali mi rodzinę kosmici i nawiedzona dziewczynka! ;( - myśle sobie. Rozglądam się i szukam jakiejś kartki. A moze śpią. Wyglądam na klatke schodową... moze są na klatce.

Wolf - 2007-03-16 22:09:37

Twoja mam stoi na klatce schodowej, na półpiętrze między 3 a 4 piętrem. Spogląda zdziwniona w dół.

Raven - 2007-03-16 22:11:20

Macham jej na przywitanie :D

Wolf - 2007-03-16 22:19:57

Twoja mam dalej ne zmienia wyrazu twarzy. Pokazuje coś palcem.

Raven - 2007-03-16 22:21:10

Patrze w strone w ktorą pokazuje

Wolf - 2007-03-18 15:06:11

nic nie widzisz... po chwili patrzysz jednak droszke dalej... widzisz zabitą  kawkę... jest w połowie zjedzona

Raven - 2007-03-18 15:21:21

Pochodzę do niej. Biorę ją za skrzydło. Mówie mamie, że wyniose ją na dwór bo tu będzie śmierdziało. Oczywiście to nie jest powód dla ktorego chce ją wynieść. Ale tak mówie

Wolf - 2007-03-18 15:25:12

Mama się zgadza, wraca do mieszkania, bierze Mafiego. Ty wychodzisz... Kawka jeszcze jest ciepła... jej rubinowa krew płynie po twojej dłoni. Ma wyjedzony brzych i połowe głowy.

Raven - 2007-03-18 15:28:50

Schodzę schodami, nawet gdybym miała mijac jakichś drechów. Kiedy wyjdę z klatki kładę ją pod żywopłotem rosnącym wzdłuż bloku numer 4

Wolf - 2007-03-20 21:45:26

Nie ma ani jednego dresa. O dziwo... przed chwilą jeszcze było całe ich stado.

Raven - 2007-03-21 12:47:56

wychodze z klatki i odkładam ją (tam gdzie pisałam wcześniej)

Wolf - 2007-03-21 21:32:38

Na dworzu jest ciemno i cicho. Śnieg skrzypi pod twoimi butmi. Wzmożył się mróz. Czujesz jak przenika twoje nozdrza. Połozyłas nieżywą kawkę.

Raven - 2007-03-21 21:58:36

aghr... nie lubie tego uczucia. Po odłożeniu biednego ptaka, rozgladam sie niepewnie. Zastanawiam sie co lub kto mogło to zrobić. Pochylam się jeszcze raz nad ptakiem. Ogalądam go. Szukam jakiejs sierści, włosów, zębów, śladów po zębach, zadrapań i wszystkiego co mógł zostawić zabójca. Oczywiście kodu genetycznego nie ściągne, ale zawsze to coś.

Wolf - 2007-03-21 22:04:06

Widzisz ślady zębów. KAwka ma rany szarpane. Tyle.. wiecej nie jesteś w stanie dostrzec.

Raven - 2007-03-21 22:18:10

Odchodzę... idę do domu.

Wolf - 2007-03-22 15:57:57

Jesteś  już w domu... patrzysz na zegarek. Jest 12:27. Twoja mam każe ci iść spać.

Raven - 2007-03-22 16:17:42

O matko już ta godzina?! - myśle sobie.

Ide spać. Ale nie wiem czy usnę... Joan dowie sie wszystkiego jutro. Ciekawe jak tam garoniec...

Wolf - 2007-03-22 16:28:57

Połozyłas się. Tak jak myślałaś, nie mozesz zasnąć. Wszyscy razem z Mafinem, Kirkorem i Horrorem już spią. Zrobiło się bardzo cicho.

Raven - 2007-03-22 16:32:41

odmawiam paciorek :D i zamykam oczy

Wolf - 2007-03-22 16:54:01

heh długo nie mozesz zasnąć. W końcu jednak pogrążasz sie w błogim śnie.

Otwierasz oczy. Wydaje Ci się,że dopiero co zasnęłaś. Jest już dziewiąta.

Raven - 2007-03-22 17:00:03

wstaje... ide sie ubrac. Co do bluzki to wkładam tą z krukiem. Jem coś tam... Ide se umyć zęby... i jak juz zakoncze te nudziarstwa poranne, których nie zawidze czynic. ide z Mafinkiem na dwór.

Wolf - 2007-03-22 17:04:33

Mafin już nie moze się doczekać. Patrzy cały czas na Ciebie i na drzwi.

Raven - 2007-03-22 17:08:16

Zakładam mu szelki... ja siebie tez ubieram. Wychodze i schodze schodami

Wolf - 2007-03-22 17:10:31

jesteś już pod na parterze. Nic cie po drodze nie zaciekawiło. Mafin dopadł drzwi wejściowych. Zaczyna popiskiwać.

Raven - 2007-03-22 17:15:11

wychodze znim. Jak załatwi potrzeby to wracam.

Wolf - 2007-03-23 17:39:39

Wróciliście. Kiedy stoisz Pod drzwiami słyszysz jak dzwoni telefon w Twoim domu.

Raven - 2007-03-23 18:23:25

Zdejmuje mu smycz. Odbieram telefon.

Wolf - 2007-03-23 18:47:41

-cześć, ej weź no przyjdź bo nie chcę stresowac sama gawrona... a z pewnością jest głodny- to oczywiście dzwoni Joan... a któżby inny :P

Raven - 2007-03-24 10:09:43

- Dobra zaraz przyjdę - odpowiadam

Wolf - 2007-03-24 15:47:21

- okej... opowiem Ci co się stało jak przyjdziesz... :(...

Raven - 2007-03-24 21:32:37

- Oj! Dobra... No to pa!

kiedy Joan odpowiada mi "pa" odkładam słuchawkę i idę do niej.

Wolf - 2007-03-26 16:02:20

Jesteś już w klatce Wolf... słyszysz piszczenie...

Raven - 2007-03-26 16:13:27

Nasluchuje. chce zlokalizowac źródło

Wolf - 2007-03-27 09:11:08

To z piwnicy

Raven - 2007-03-27 17:13:18

Ide w tamtym kierunku. Chcę otworzyć drzwi główne od piwnic...

Wolf - 2007-03-29 19:46:56

Otwierasz drzwi, wybiega mysz... młodziutka, jest przerażona. Miota się wściekle przy drzwiach klatki schodowej.

Raven - 2007-03-30 17:43:05

otwieram jej drzwi i patrze czy schowała sie gdzies w bezpiecznym miejscu, chyba ze jest to mysz hodowlana to ją łapię. Zaglądam w dół schodów.

Wolf - 2007-04-02 16:13:49

Nikogo nie ma. Mysz uciekła gdzies pod zaparkowane samochody.

Raven - 2007-04-03 21:02:28

Mam nadzieję, ze nie zamarznie :( wchodzę do piwnicy

Wolf - 2007-04-05 09:37:23

W twoje nozdrza uderza silny zapach stęchlizny. Cisza... nic się nie dzee, nic się nie porusza... nic nie słychać

Raven - 2007-04-05 10:32:47

Rozglądam się...

Wolf - 2007-04-13 22:01:49

Na końcu korytarza świeci jedna zarówka... świec lekko mrugając... w końcu gaśnie, wyczerpała się.

Raven - 2007-04-15 00:18:00

Zatrzymałam się. Nasłuchuje

Wolf - 2007-04-23 10:22:03

cisza

Raven - 2007-04-23 10:34:11

schodze dalej...

Wolf - 2007-05-09 21:30:01

jesteś w ciemnym korytarzu... widzisz jeszcze ćmiące, pulsujące, ledwie  widoczne światło żarówki... słyszysz kroki... to u góry. Na klatce schodowej.

Raven - 2007-05-14 18:07:59

nieruchomieje... nasłuchuje

(jaka jest pora dnia bo juz nie pamietam, moge prosic o czas? tj. godzine :D )

Wolf - 2007-06-18 12:41:46

zupełna cisza... jest 9:30 miałaś iśc do joan nakarmić z nią gawrona

Raven - 2007-06-20 22:02:59

ide głębiej... kracze mimo iz jestem w ludzkiej formie.

Wolf - 2007-07-22 16:28:19

słyszysz ciche krakanie... to krakanie gawrona z góry... po za tym cisza... kroki u góry ucichły

Raven - 2007-07-25 10:12:25

wychodze z tamtad...

Wolf - 2007-07-26 22:54:14

wyszłaś.. zza rogu wyskoczyła Joan trzymająca w ręce miseczkę z pokrojonymi sercami kurzymi

-tak myślałam,ze tu jestes... usłyszałam krakanie. Musimy dac jedzenie gawronowi

Raven - 2007-07-30 15:33:44

-Dobrze... chodźmy zatem

DALSZA CZĘŚĆ W ARCHIWUM GG... nie będzie opublikowana

www.hardcore1998.pun.pl www.saas.pun.pl www.polski-zwiazek-wampirow.pun.pl www.sheisvamp.pun.pl www.cbmpolska.pun.pl